Jelcz M125M

Parametry: 12-metrowy, 3-drzwiowy, tylnosilnikowy, niskowejściowy

Ilość: 3 szt.
Lata eksploatacji: 1999-2015

Po wprowadzeniu do produkcji niskopodłogowego modeli M121M Jelcz wykonał jeszcze wersję przegubową M181MB, zmodernizował stylistycznie swój produkt, wykonał nową wersję silnikową przegubowca, po czym przystąpił do konstruowania modelu w pełni niskopodłogowego. 15 czerwca 1998 roku nowy jelcz zszedł z desek projektowych. Jeszcze w tym samym roku nowy model - M125M Dana - zaprezentowano na targach komunikacji miejskiej w Łodzi. M125M zrywał z dotychczas prowadzoną polityką gruntownych modernizacji poprzednich modeli i został zaprojektowany niemal bez wykorzystania elementów dotychczasowych konstrukcji. Był to pierwszy polski całkowicie niskopodłogowy autobus.

2248-035

W 1999 roku, wraz z 9 jelczami M121M, MPK zakupiło 3 jelcze M125M. Pierwszy z nich, w białym kolorze, pojawił się w pierwszym kwartale, natomiast pozostałe - w połowie roku. Autobusy zachwalano w prasie jako naszpikowane elektroniką i w pełni niskopodłogowe. Zapłacono za nie 590 tys zł, czyli tyle samo, co za kupowane wtedy M121M.

Główne elementy stylistyczne M125M to wysoka, panoramiczna szyba przednia, prostokątne reflektory w ramce, maska z charakterystycznym nosem oraz linia dużych okien bocznych. Autobus posiada drzwi w układzie 2-2-2. Podłoga w wejściu znajduje się na wysokości 37 cm nad jezdnią. Podłogę wyłożono niebieską wykładzinę podłogową z żółtymi listwami na kantach podestów. Słupki okienne wykończono szarymi wytłoczkami plastikowymi. W narożnikach sufitu zastosowano metalowe panele w kremowym kolorze. Nadkola przednie i tylne obudowano potężnymi, szarymi, tworzywowymi wytłoczkami. Zastosowano czerwone, plastikowe fotele firmy Astromal z miękką władką. Dla pasażerów stojących zamontowano pionowe poręcze odginające się u góry. Naprzeciw drugich drzwi znalazła się niewielka platforma na wózek. Silnik umieszczono w zabudowie amfiteatralnej, na której umieszczono siedzenia. Wnętrze, z racji na dużą ilość siedzeń, małą platformę na wózki i ciasne przejście między tylnymi nadkolami, sprawia dosyć ciasne wrażenie. Do wentylacji służą uchylne partie okien bocznych, dwie klapy dachowe oraz dwa wywietrzniki na końcu dachu. Ogrzewanie jest realizowane przez grzejniki konwektorowe oraz nagrzewnice.

Zabudowę półotwartej kabiny kierowcy wykonano z ciemnoszarego plastiku. Zamontowano pulpit VDO o regulowanym położeniu.Kabina posiada przeszkolne drzwiczki, które z reguły są otwarte i przywiązane sznurkiem do pionowej poręczy, tak by odgrodzić przestrzeń kierowcy od pasażerskiej.

Jelcza M125M napędza 220-konny, leżący, trubodoładowany silnik MAN D0826. Współpracuje on z automatyczną skrzynią biegów ZF 5 HP500, którą połączono wałem napędowym z mostem portalowym firmy ZF. Chłodnicę umieszczono w zabudowie w prawym tylnym narożniku pojazdu. Autobus posiada zawieszenie pneumatyczne sterowane systemem ECAS z opcją przyklęku. Poszycia zewnętrzne wykonano z ocynkowanej obustronnie blachy. Na ściany przednią i tylną zastosowano tworzywa sztuczne.

W lubelskich jelczach M125M, będących jednymi z pierwszych egzemplarzy z serii, występowały liczne drobne awarie, tak zwane ''problemy wieku dziecięcego''. Dotyczyły one głównie drobnych awarii elektroniki - przykładowo, nadmiernie napełniony autobus potrafił bez powodu osiąść na zawieszeniu, na co pomagało dopiero opróżnienie z pasażerów i zgaszenie silnika. Konstrukcja nadwozia jest mało sztywna, co do pary z zawieszeniem źle reagującym na dużą ilość nierówności tworzy efekt wiotkości całej kratownicy. Nieodłącznym elementem jazdy jelczem M125M są wstrząsy i skrzypienie uszczelek luźno zamocowanych drzwi. Z biegiem eksploatacji zdemontowano zawodny ECAS, zastępując go sterowaniem mechanicznym. Problemy eksploatacyjne sprawiały pękające przednie szyby, w dodatku trudno dostępne, stąd też w 2006 jelcze wysłano do fabryki celem zamontowania zmienionej obudowy wyświetlacza i mniejszej szyby przedniej. W 2008 roku jelczom 2247 i 2248 wykonano remont blacharki. W 2247 naprawiono również uszkodzona przez korozję zabudowę silnika. W końcu, wraz z dostawami Autosanów M12LF przyszedł kres dla pierwszego egzemplarza z raczej kłopotliwej serii M125M. W 2011 r. skasowano Jelcza 2247, a w 2013 r. - 2248. W 2014 r. rodzynkiem pozostał już tylko wyeksploatowany 2246, skasowano go jednak rok później.

Od początku produkcji w 1998 roku do 2004 sprzedano 28 sztuk Jelcza M125M.

Dane dotyczące poszczególnych egzemplarzy:

2246 - VIN SUJ125002X0000006, rejestracje LBU 8643 - od dwóch pozostałych różni się białym kolorem i detalami we wnętrzu (inne mocowanie poręczy do tylnych nadkoli, szare siedzenia). Od kwietnia 2005 do czerwca 2005 woził na tyle naklejaną reklamę Winterfresh, w lipcu 2005 pojawiła się reklama drukarki Looking i z tą reklamą jeździł po zmianie grafiki w sierpniu 2005. W lipcu 2006 pomniejszono mu szybę przednią, montując nową osłonę świetlika. Kondycja autobusu powoli pogarszała się, i na początku 2010 roku skierowano go do remontu.

Świeży i nowy jelcz.

fot. Krzysiek Kwiatkowski 1999-06-10

Jelcz skręca w al. 1000-lecia.

fot. Jacek Pudło 2005

2246 po wymianie osłony wyświetlacza w fabryce w Jelczu.

fot. Jacek Pudło

Tylna część wnętrza. Widoczne inne wykończenie niż w pozostałych dwóch egzemplarzach.

fot. Jacek Pudło 2005-10

2247 - VIN SUJ125002X0000008, rejestracje LBV 1174 - do czerwca 2005 żółto czerwono zielony. Z przodu nie miał naklejonego loga MPK, z tyłu numer taborowy oraz były po lewej stronie - po tym najłatwiej odróżniało się go od bliźniaczego #2248. W czerwcu 2005 pomalowano jego boki i tył na żółto, pozostawiając przód żółto czerwony. Od maja do sierpnia 2005 woził na tyle reklamę Cisowianki. Po jej odklejeniu został odsłonięty ślad po wygiętym malowaniu - czerwony i zielony pas, który pozostawiono niepomalowany. W czerwcu 2006 całę maskę pomalowano na czerwono. W lipcu 2006 pomniejszono szybę przednią, montując nową osłonę świetlika. W 2008 roku autobus przeszedł remont blacharki i pomalowano go na żółto-czerwono. Naprawiana była rwówczas ównież kratownica i podłoga w obrębie silnika. W 2011 r. autobus skasowano.

Jelcz w wyglądzie zbliżonym do oryginalnego - zmieniona jest już jednak czcionka numeru taborowego, a także brakuje logo firmowego.

fot. Jacek Pudło 2005

W czerwcu 2005 boki i tył odmalowano na żółto.

fot. Jacek Pudło 2005-06

Po kolizji całą maskę odmalowano na czerwono. Nikt nie wie, dlaczego nie na żółto.

fot. Jacek Pudło 2006

Widok na autobus po wymianie osłony wyświetlacza.

fot. Jacek Pudło 2006

Po remoncie blacharki, w nowym malowaniu.

fot. Jacek Pudło 2008-07-25

Widok na tylną częsć wnętrza.

fot. Jacek Pudło 2002

2248 - VIN SUJ125002X0000009, rejestracje LBV 1176 - żółto czerwono zielony. W przeciwieństwie do bliźniaczego #2247 z przodu posiadał zarówno numer taborowy jak i logo MPK. Z tyłu logo i numer naklejono po prawej stronie. W lipcu 2005 naklejono na tylnej ścianie reklamę drukarni Looking, natomiast w lutym 2006, po stłuczce, pomalowano maskę na czerwono. W lipcu 2006 pomniejszono w fabryce w Jelczu szybę przednią, montując nową osłonę świetlika, co połączono z odnowieniem powłoki lakierniczej w dolnej części ścian bocznych. W 2008 roku autobus pomalowano na żółto-czerwono. W 2013 r. autobus skasowano.