Kasacje i pojazdy wycofane

Rok kasacyjny rozpoczął się 26 stycznia. Wtedy to na złomowisko Kępa wywieziono Jelcza M11 #2040. Pojazd został skasowany, tak jak i większość jego kolegów, ze względu na zły stan techniczny. Do końca roku wycięto 12 Jelczy M11.

x2115-2282-20091211

Odstawiony do kasacji Jelcz M11 #2115. fot. Paweł Misztal 2009-12-11

Chronologicznie uporządkowane kasacje Jelczy M11:

2040 – 26.01

2058 – 24.02

2055 – 25.03

2121 – 19.05

1985 – 24.06 (skasowany po wypadku)

2108 – 21.07

1983 – 29.09

2079 – 27.10

2124 – 06.11

2024 – 12.11

2102 – 14.12

2077 – 18.12

 

Twarda ręka osób decyzyjnych nie ominęła również Ikarusów 280.26. O ile pierwsze kasacje wydawały się być zrozumiałe, tak kolejne w drugiej połowie roku już takie nie były. Wycofano między innymi Ikarusa #1832, który miał ważny przegląd przez jeszcze 5 miesięcy, zaś stan techniczny był tak dobry, że autobus nie wymagał żadnych napraw. Jedynym kryterium wpływającym na taką decyzję był rok produkcji pojazdu - 1983. Kolejnym przegubowym Ikarusem skasowanym „za nic” był #1961, który znalazł się na liście kasacyjnej skierowanej do ZTM-u z do tej pory niewiadomych przyczyn. Najbardziej kontrowersyjną kasacją Ikarusa było jednak zezłomowanie #1964, w którym konstrukcja nie posiadała żadnych pęknięć, ani też większych, a zarazem wpływających na bezpieczeństwo, ognisk korozji. Na forach komunikacyjnych krążą plotki, iż pojazd został wycofany na wniosek miłośnika komunikacji, który z perspektywy pasażera rzekomo dopatrzył się jakiejś usterki technicznej pojazdu. Podsumowując, do końca roku na złomowisko odstawiono aż 12 Ikarusów.

 

Chronologicznie uporządkowane kasacje Ikarusów 280:

1971 – 28.04

1991 – 19.05 (skasowany po wypadku)

1845 – 30.06

1851 – 18.08

1910 – 29.08

1832 – 19.10

1961 – 13.11

1995 – 18.11

1992 – 23.11

1964 – 24.11

1990 – 04.12

1964 – 10.12

 

Kasacje nie ominęły też nowszych pojazdów. Pierwszym takim był Jelcz M121M #2238, służący niegdyś jako darmobus. Autobus ten przez długi czas stacjonował na Helenowie. Nie posiadał on stałej obsady kierowców, czego konsekwencje stały się widoczne z chwilą zapadnięcia decyzji o kasacji. Kolejnym skasowanym niskopodłogowcem był Neoplan N4020 #2196. Autobus ten miał już wcześniej przygodę, która mogła zakończyć się kasacją. W 2005 roku jego kratownica w tylnej części uległa licznym pęknięciom. Oszczędność w kosztach i czasie remontu spowodowały, że po czterech latach prawie cała konstrukcja z tyłu skorodowała w stopniu wystarczającym, by uznać remont za nieopłacalny. Następnym, nowszym pojazdem przeznaczonym na żyletki była Kapena #2258. Na początku roku uległa ona pożarowi kabiny, w którym ucierpiała cała elektronika. Koszty naprawy w porównaniu do ryzyka, że autobus będzie w ciągłym ruchu, były bardzo duże. Sama wymiana całej instalacji elektrycznej wiązała się z demontażem pojazdu łącznie z podłogą. W listopadzie Kapenę przewieziono na Helenów, gdzie została rozebrana, po czym wywieziono ją w kawałkach na złomowisko.

 

x2238-20090527-1

W 2009 roku skasowano pierwszego Jelcza M121M. fot. Paweł Misztal 2009-05-27

Chronologicznie uporządkowane kasacje nowszych pojazdów:

2238 – 26.05

2196 – 22.09

2258 – 30.11

 

12 Migów, 12 Ikarusów, Kapena, Neoplan i Gniot to jednak nie wszystkie pojazdy, które zakończyły swoją służbę w MPK w 2009 roku. 9 września na testy do MPK Radom pojechał Solaris Urbino 18 CNG #2284, dotychczasowa chluba lubelskiego MPK. Z testów już nie powrócił i 12 października został sprzedany radomskiemu przewoźnikowi.

 

Ponad miesiąc później na linię 50 ostatni raz wyjechał najstarszy Ikarus 280.26 w Polsce - #2148. Mimo wielu starań, aby wóz przeszedł przegląd, kontrola techniczna postarała się, by tak się nie stało, dewastując konstrukcję pojazdu na tyle, aby jego naprawa stała się nieopłacalna. Koniec końców, autobus na szczęście udało się uratować. Dnia 18.01.2010 został sprzedany Lubelskiemu Towarzystwu Ekologicznej Komunikacji. 3 dni później ikarusa wywieziono na prywatną posesję jednego z członów towarzystwa, gdzie przejdzie kapitalny remont i zostanie zarazem doprowadzony do stanu z początku lat 80-tych.

 

W grudniu wycofano też Jelcza M11 #2115, który na złomowisku pojawił się dopiero 12 stycznia 2010.

 

Pojazdy wycofane w 2009:

2284 – sprzedany 12.10

2148 – wycofany 20.11.2009, sprzedany 18.01.2010

2115 – wycofany w grudniu, skasowany 15.01.2010

 

Łącznie w 2009 roku wycofano 23 autobusy, z czego aż 15 klasy Mega, 14 klasy Maxi i 1 klasy Mini.

 

Zakupy

Jak wspomniano na początku, rok 2009 był obfity w zakupy nowych pojazdów. 21 stycznia na ulicach miasta zadebiutowały 2 nowe pojazdy Mercedes Conecto LF. Zakupiono je pod koniec 2008 roku, i wtedy właśnie przybyły do Lublina. Ze względu na plastikowe siedzenia, brak kabiny kierowcy i systemu zapowiedzi głosowych, Mercedesy zostały odesłane do producenta i ponownie powróciły 16 stycznia 2009. Oba w kolorze mleczno białym zostały od razu postawione na lakiernię, gdzie kilka dni później naklejono folię, co stworzyło nową wizję malowanie firmowego. Były to dwa pasy biegnące po bokach pojazdu, w kolorze żółtym i ciemnoczerwonym. Mimo tego, że malowanie było lepsze od wcześniejszego, nie spotkało się ze zbyt dużym zachwytem i zostało ostatecznie wyeliminowane w ankietach zorganizowanych później przez lubelskie media. Wygrał wówczas prosty projekt malowania z pasami w barwach miejskich, który został później znacząco zmodyfikowany przez Biuro Promocji Miasta i do chwili obecnej jest sukcesywnie przelewany na pojazdy MPK.

x2326-20090814

Liczbe nowe Mercedesy szybko wpisały się w lubelski krajobraz. fot. Paweł Misztal 2009-08-14


9 stycznia miejski przewoźnik ogłosił przetarg na dostawę 30 fabrycznie nowych pojazdów, 20 solowych i 10 przegubowych. Postępowanie wygrał Evobus (przedstawiciel marki Mercedes), oferując modele Conecto LF oraz Conecto G. Pierwsze autobusy dotarły do Lublina z kilkudniowym opóźnieniem, dnia 22 lipca. Mimo spóźnienia Evobus nie wyrobił się z całkowitym wykończeniem krótkich pojazdów i w halach na Majdanie Tatarskim montował jeszcze sterowniki, wyświetlacze i monitoring. Lubelski lakiernicy musieli jeszcze po zamontowaniu wyświetlaczy polakierować ich obudowę, która nie była pomalowana odpowiednio pod wymiary. Pierwsze Conecto G pojawiły się w Lublinie 11 września. Zarówno w przypadku długich, jak i krótkich pojazdów, Mercedes się nie popisał i dostarczył je niezgodne ze specyfikacją. Oba modele różnią się układem siedzeń, w obu brakuje ciepłego guzika, natomiast wersja przegubowa ma całkiem inne niż wymagane sterowanie drzwiami. Brak jest też kabiny z wyjściem na przestrzeń pasażerską, która to według rzecznika Evobusa „osłabiłaby konstrukcję pojazdu”... Wszystkie pojazdy wypuszczano sukcesywnie na miasto do dnia 28 września, kiedy to zadebiutowały liniowo ostatnie przegubowe Mercedesy. Po wielu perypetiach pod koniec roku MPK w końcu zdało sobie sprawę, że Evobus dostarczył autobusy niezgodne z zamówieniem i nakazał producentowi przerobienie wszystkich uchybień. We wszystkich Conecto LF poprawiono już układ siedzeń. W Conecto G zaczęto natomiast modyfikować sterowanie drzwiami i w #2338 zamontowano przyciski zgodne ze specyfikacją, które jednak nie działają.

 

Z początkiem sierpnia MPK zakupiło dodatkowo 3 sztuki gołych nadwozi Jelcza M121I w założeniu, że zmontuje z nich w przeciągu dwóch miesięcy autobusy. Jako dawcy części miały posłużyć wysłużone M121M. Okazało się jednak, iż wiele podzespołów, w tym prawie cała mechanika, nie pasuje do nadwozia wykonanego pod silnik Iveco. Pomysł upadł, za nim pojawiły się kolejne, również niezrealizowane, a nadwozia stoją do dziś bezczynnie na Helenowie, czekając na decyzję.

 

Remonty

Ubiegły rok pod względem remontów był bardzo spokojny. Naprawy główne przeszło zaledwie pięć pojazdów, cztery Jelcze M121M i jeden M181M. Ich zakres obejmował kompletną wymianę blach oraz wszystkich uszkodzonych elementów kratownicy. Wymieniono również, na całej długości, podłogę wraz z wykładziną. #2219 oraz #2251 dodatkowo przeszły remonty silnika. Miesiąc grudzień był pierwszym od bardzo wielu lat, w którym żaden autobus nie przechodził odbudowy. Dopiero w styczniu 2010 na blacharnię trafił Jelcz M125M #2246, który bez remontu nie mógłby dalej służyć liniowo. Przez cały rok, zaprawkami lakierniczymi przedłużono również życie wielu Neoplanom oraz Mercedesowi #2283, który podobnie jak jego pomarańczowi koledzy miał blacharkę w kiepskim stanie.

 

Chronologicznie uporządkowane debiuty pojazdów po remontach:

2245 – 26.02 (żółto czerwony)

2188 – 25.08 (barwy miejskie)

2251 – 04.09 (żółto czerwony)

2243 – 16.11 (barwy miejskie)

2219 – 20.11 (barwy miejskie)

 

Co dalej?

Obecnie polityka taborowa MPK polega na jak najszybszym wycofaniu starych pojazdów, głównie przegubowych Ikarusów. Według wieści warsztatowych, wszystkie stare przegubowce mają zniknąć do połowy 2010 roku. Na samym początku bieżącego roku zapadła decyzja o wycofaniu Ikarusa #1816, którego stan techniczny był rewelacyjny, jak na pojazd w tym wieku. Powodem kasacji była awaria silnika. Co zaskakujące, silników można znaleźć na magazynie całe mnóstwo, w tym również egzemplarze po regeneracji. Plany zakupów nie zachwycają. Mówi się o raptem 5 przegubowych autobusach, które w żaden sposób nie zrekompensują kasacji 12 Ikarusów. Dementowane są plotki o używanych autobusach w jakiejkolwiek ilości. Niestety, już teraz wystarczy 5-10 stopni mrozu, by rano na zajezdni zostało, kilka rozkładów, których nie ma czym obrobić.